Witajcie na stronie streszczenia-lektur- blogu o książkach i lekturach!

Opracowanie Trenów Jana Kochanowskiego

Treny autorstwa Jana Kochanowskiego zostały napisane ku czci zmarłej córki poety, Urszuli. Cykl 19 trenów został wydany w 1580 roku w Krakowie. Treny mają charakter żałobny i wyrażają rozpacz ojca po stracie dziecka. W utworach poeta opisuje zrujnowane ideały człowieka renesansowego oraz kryzys światopoglądowy. Treny w antycznej literaturze były pisane ku czci bohaterów oraz zasłużonych osób, Kochanowski zerwał z tą zasadą, poświęcając swoje utwory zmarłemu dziecku. 

Treny Kochanowskiego są najbardziej znanym przykładem tego gatunku w poezji polskiej, wywarły one ogromny wpływ na kolejne pokolenia poetów, którzy nawiązywali do nich w swoich utworach. Odwołania do Trenów Jana Kochanowskiego możemy znaleźć w wierszach Bolesława Leśmiana, Władysława Broniewskiego czy Józefa Wittlina. 

opracowanie lektury treny jana kochanowskiegoOpracowanie i interpretacja wybranych Trenów Jana Kochanowskiego

Tren I

Wszytki płacze, wszytki łzy Heraklitowe
I lamenty, i skargi Symonidowe,
Wszytki troski na świecie, wszytki wzdychania
I żale, i frasunki, i rąk łamania,
Wszytki a wszytki za raz w dom się mój noście,
A mnie płakać mej wdzięcznej dziewki pomożcie,
Z którą mię niepobożna śmierć rozdzieliła
I wszytkich moich pociech nagle zbawiła.
Tak więc smok, upatrzywszy gniazdko kryjome,
Słowiczki liche zbiera, a swe łakome
Gardło pasie; tymczasem matka szczebiece
Uboga, a na zbójcę coraz się miece,
Prózno ! bo i na sarnę okrutnik zmierza,
A ta nieboga ledwe umyka pierza.
„Prózno płakać” – podobno drudzy rzeczecie.
Cóż, prze Bóg żywy, nie jest prózno na świecie?
Wszytko prózno! Macamy, gdzie miękcej w rzeczy,
A ono wszędy ciśnie! Błąd – wiek człowieczy!
Nie wiem, co lżej : czy w smutku jawnie żałować,
Czyli się z przyrodzeniem gwałtem mocować?

W pierwszych wersach poeta odwołuje się do rozpaczy filozofa greckiego Heraklita i antycznego twórcy trenów Simonida, którzy mają mu pomóc w opłakiwaniu córki. Podmiot liryczny mówi o swojej rozpaczy po śmierci dziewczynki. Kochanowski pisze o smoku, który pożera słowika – jest to alegoria śmierci zabierającej Urszulkę. Podmiot liryczny mówi o swojej bezsilności wobec śmierci oraz niepewności, jak długie powinno być życie człowieka. W ostatnich wersach podmiot liryczny zastanawia się, jak poradzić sobie ze smutkiem – czy poddać się mu i czekać, aż minie z czasem czy też walczyć z nim. Utwór napisany jest regularnym stychicznym sylabowcem dwunastozgłoskowym.

Tren VIII

Wielkieś mi uczyniła pustki w domu moim,
Moja droga Orszulo, tym zniknieniem swoim!
Pełno nas, a jakoby nikogo nie było:
Jedną maluczką duszą tak wiele ubyło.
Tyś za wszytki mówiła, za wszytki śpiewała,
Wszytkiś w domu kąciki zawżdy pobiegała.
Nie dopuściłaś nigdy matce się frasować
Ani ojcu myśleniem zbytnim głowy psować,
To tego, to owego wdzięcznie obłapiając
I onym swym uciesznym śmiechem zabawiając.
Teraz wszytko umilkło, szczere pustki w domu,
Nie masz zabawki, nie masz rozśmiać się nikomu.
Z każdego kąta żałość człowieka ujmuje,
A serce swej pociechy darmo upatruje.

Podmiot liryczny opowiada o smutku, jaki zapanował w domu rodzinnym po śmierci dziecka. Wcześniej pokoje wypełniał śpiew i śmiech Urszulki, teraz natomiast są pustki w domu. Poeta opowiada, jak Urszulka biegała po domu, zajmowała czas ojcu i matce, chcąc się z nimi bawić.  Sielanka domu rodzinnego znikła po śmierci dziewczynki, nastała jedynie przygnębiająca cisza.  Tren ten jest stychiczny, każdy wers ma trzynaście sylab i średniówkę po siódmej sylabie. Rymy w utworze są żeńskie, dokładne, gramatyczne i sąsiadujące.

Tren XI

Fraszka cnota ! – powiedział Brutus porażony…
Fraszka, kto się przypatrzy, fraszka z każdej strony!
Kogo kiedy pobożność jego ratowała?
Kogo dobroć przypadku złego uchowała?
Nieznajomy wróg jakiś miesza ludzkie rzeczy
Nie mając ani dobrych, ani złych na pieczy.
Kędy jego duch wienie, żaden nie ulęże;
Praw-li, krzyw-li, bez braku każdego dosięże.
A my rozumy swoje przedsię udać chcemy:
Hardzi miedzy prostaki, że nic nie umiemy,
Wspinamy się do nieba, boże tajemnice
Upatrując; ale wzrok śmiertelnej źrzenice
Tępy na to! Sny lekkie, sny płoche nas bawią,
Które się nam podobno nigdy nie wyjawią…
Żałości! co mi czynisz? Owa już oboje
Mam stracić: i pociechę, i baczenie swoje?

W pierwszym wersie poeta przywołuje słowa Brutusa w chwili jego śmierci (zginął on zabity przez Oktawiana Augusta). Kochanowski utożsamia się z jego słowami, tym samym wyrzekając się swoich ideałów. Poeta wskazuje, że kodeks człowieka humanizmu pozbawiony jest sensowności oraz przydatności. Podmiot wypowiada się w sposób skrajnie pesymistyczny na temat materialnych rzeczy. Tren ten posiada zupełnie inną wymowę, niż inne utwory Kochanowskiego np. Pieśni chwalące świat i porządek świata. Według podmiotu lirycznego rozum oraz poznanie ludzkie również jest bezcelowe, gdyż człowiek może poznać niewiele, a to co pozna jest nietrwałe i nieprzemijalne a tym samym nie ma sensu. Poeta w ostatnich wersach wskazuje, że to żałoba i niewyobrażalny smutek wpłynęła na głoszenie przez niego takich poglądów. Zdaje sobie sprawę, że jego słowa pozbawione są zdrowego rozsądku i są spowodowane jego rozpaczą.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

CommentLuv badge
Kategorie
Copyrights © 2015-2016 SUZETTE. All Rights Reserved.

Polecamy